Przejdź do treści

Kopacz złapana na kłamstwie - JEST HONOROWE ROZWIĄZANIE


Dwa dni temu "Fakt" ujawnił, że za jeżdżącą koleją po Polsce Ewą Kopacz lata pusty rządowy samolot - na wypadek, gdyby pani premier zachciało się wrócić tym środkiem transportu. Operacja ta kosztowała podatników około 100 tys. zł. Dla przykładu: Kopacz w świetle kamer pojawiła się w niedzielę na Pomorzu, a za nią poleciał rządowy Embraer SP-LIG. Plany co do powrotu się zmieniły i Kopacz wróciła do Warszawy pociągiem - a samolot znów musiał wracać pusty. Wczoraj premier zaprzeczyła, jakoby wiedziała o samolocie. Tymczasem na nagraniu z niedzielnej wizyty w Centralnym Ośrodku Sportu Cetniewo we Władysławowie widzimy jak szefowa rządu jest doskonale zorientowana w sytuacji i wie o możliwości skorzystania z samolotu. Dziennik "Fakt" tak opisuje tę sytuację: "Sprawa jest poważna, bo chodzi nie tylko kłamstwo, ale bijące po oczach marnotrawstwo. Samolot przyleciał do Gdańska zupełnie bez sensu. Czekał na delegację rządową przez kilka godzin, po czym wrócił pusty do Warszawy. Zapłaciliśmy za to my wszyscy. Koszt przelotu w dwie strony, według informatorów Faktu może sięgać nawet stu tysięcy złotych. Nie można też nie wspomnieć o cateringu zamówionym dla 46 osób, który musiano wyrzucić na śmieci. Do tej pory KPRM nie odpowiadała na nasze pytania ws. okoliczności kompromitacji z latającym na pusto samolotem. Teraz powodów do tłumaczenia ma jeszcze więcej. Zadanie będzie trudne. Bo jak tu coś tłumaczyć, skoro fakty mówią same za siebie?"
Redakcja vod: naszym zdaniem honorowe wyjścia są dwa
a) Misiek Kamiński sprzedaje zegarek i zwracają kasę
b) Kopacz przeprasza nie tylko wyborców Platformy i podaje się do dymisji

http://niezalezna.pl/68570-ewa-kopacz-klamala-wiedziala-o-pustym-samolo…