Mówienie o politycznych aspektach tego dramatu przez ludzi, którzy są politycznie zaangażowani i biorą za to jeszcze pieniądze rządu polskiego za propagandę i to kłamliwą propagandę na ten temat, jest próbą wciągania tego stowarzyszenia i wykorzystywania do propagandy rządowej – tłumaczy Antoni Macierewicz.