Przejdź do treści

Dwa ważne przemówienia Jarosława Kaczyńskiego



Filmy:

  1. 1. Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego wygłoszone przed pałacem prezydenckim.
  2. 2. Jarosław Kaczyński przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego.

Relacja tv Cyntia Harasim.

Nie będzie prawdziwie wolnej Polski bez prawdy, nie będzie bez właściwego uczczenia tych, którzy zginęli - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński do tysięcy Polaków chcących upamiętnić ofiary tragedii smoleńskiej. Po mszy w Archikatedrze przeszedł Marsz Pamięci, jak 10. każdego miesiąca od ponad sześciu lat - tym razem jednak 79. miesięcznica katastrofy smoleńskiej była wyjątkowa, bo odbywała się w wigilię Święta Niepodległości. Wzięły w nim udział tysiące osób, a część z nich niosła wielką biało-czerwoną flagę. Oczywiście licznie reprezentowane były Kluby Gazety Polskiej z całego kraju. Przed Pałacem Prezydenckim prezes Jarosław Kaczyński przypomniał, że spotykamy się w tym miejscu od sześciu lat.

- To już 79 miesięcy, ale dzisiejszy dzień jest szczególny, bo jutro Święto Niepodległości, święto narodowe. Dlatego chciałbym powiedzieć tutaj o tym, że nasze obchody, że nasze zabiegi, nasza walka o to by prawda wyszła na jaw, by uczczono ofiary tragedii smoleńskiej, by stanęły pomniki, jest częścią szerszego przedsięwzięcia. - podkreślił Jarosław Kaczyński.

- Jest częścią tego wszystkiego co czynimy dla niepodległości Polski. Bo Polska niepodległa, to musi być Polska żyjąca w prawdzie, to musi być Polska żyjąca bez obaw, bez strachu. To musi być Polska prawdy i to musi być Polska która jest gotowa, potrafi oddać cześć tym, którzy zginęli by służyć ojczyźnie, tym którzy zginęli na służbie, tym którzy chcieli oddać cześć ofiarom ludobójstwa w Katyniu. To są sprawy wydawałoby się odległe, a tak naprawdę bardzo bliskie - powiedział prezes PiS.

- Nie będzie prawdziwie wolnej Polski bez prawdy, nie będzie bez właściwego uczczenia tych którzy zginęli. Nie będzie bez zamknięcia sprawy, która tak długim cieniem położyła się na naszym życiu narodowym, naszym życiu społecznym sprawy smoleńskiej. Ona jak wszystkie sprawy w historii musi pewnego dnia przejść do przeszłości, ale może przejść do przeszłości tylko wtedy, gdy to nasze zadanie, ta nasza misja zostanie skończona - podkreślił prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Po złożeniu kwiatów pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego w 98. rocznicę przyjazdu Marszałka do Warszawy, przemówienie do zebranych na Placu Piłsudskiego wygłosił prezes PiS Jarosław Kaczyński. „Ta Rzeczpospolita, którą mamy jest wolna, ale to jest Rzeczpospolita, w której wolność jest ciągle słaba, na której wolność ciągle podnoszona jest ręka zarówno z zewnątrz, jak i od wewnątrz naszego kraju” - mówił Jarosław Kaczyński.

Jutro 11 listopada - 98 rocznica odzyskania niepodległości. Odzyskanie niepodległości, to data szczególna w przeszło 1050-letniej historii Polski. To jedna z dat najważniejszych. Chrzest, utrata niepodległości i właśnie jej odzyskanie. Ta data ma charakter symboliczny. Chodzi o przypomnienie dni listopadowych, kiedy to finalizował się trwający od 2 lat proces tworzenia niepodległego państwa polskiego. To właśnie niemalże 100 lat temu sprawa Polski powróciła na arenę międzynarodową i w Polsce, a dokładnie w jej części można było podjąć działania zmierzające do jej odbudowy. Te działania były kontynuacją przedsięwzięć, których początek trzeba datować na lata 80 i 90 XIX wieku. Cały ten proces trwał długo, przeszło 30 lat, nawet jeśli nie liczyć tego, co działo się od momentu, kiedy Polska niepodległość zaczęła być zagrożona – mówił Jarosław Kaczyński. Można powiedzieć, że nasza niepodległość nie wzięła się znikąd. Nie wzięła się, jak to później w okresie międzywojennym żartowano „ni z tego, ni z owego – przyszła Polska na pierwszego”. Polska wzięła się z determinacji i odwagi wojowników i żołnierzy – tych, którzy dla Polski byli gotowi poświęcić życie i bardzo często je poświęcali. Z pracy tych, którzy budowali koncepcje polityczne, doktryny, analizowali rzeczywistość, potrafili przewidzieć bieg wydarzeń. Oni wszyscy stworzyli podstawę tego, co działo się w naszym kraju między rokiem 1916 a 1918. Wtedy stworzono wiele koncepcji, stworzono podwaliny pod to, co ostatecznie znalazło wyraz w wydarzeniach roku 1918, w pamiętnym listopadzie i kolejnych miesiącach i latach. Bez tego nie udałoby się tak szybko odbudować naszego kraju, odbudować Polski, nie udałoby się jej obronić na polach bitew i w dyplomatycznych gabinetach. Ten proces trwał do 1923 roku. Wtedy uznano ostatecznie suwerenność naszego kraju na całym przedwojennym terytorium. Te działania pozwoliły na budowę państwa dużego, które może nie było na miarę najbardziej ambitnych marzeń, ale które trzeba porównywać z tym, co nam wówczas proponowano – początkowo jedynie około 100 tys. kilometrów kwadratowych. Później proponowano nam terytorium o powierzchni ok 200 kilometrów kwadratowych. W końcu zdobyliśmy dwa razy tyle. To był ogromny sukces. To był sukces, który nie przyszedł sam. Choć spierały się różne koncepcje, to zwyciężyła ta, która mówiła, że nie możemy zdawać się na nikogo innego, ale musimy działać sami, odwoływać się do własnych sił – mówił prezes PiS. Stoję pod pomnikiem człowieka, który był tej koncepcji głównym przedstawicielem, który ją realizował przez wiele lat. Pod pomnikiem twórcy polskiej niepodległości - Marszałka Józefa Piłsudskiego. Musimy o tym zawsze pamiętać. To jest nauka także dla nas, bo przypominany rocznice, z niektórych czynimy święta narodowe po to, by pamiętać, by podtrzymywać wspólnotę. Bo nie ma wspólnoty bez pamięci. „Kto nie ma przeszłości nie ma też przyszłości” - to słowa prymasa Stefana Wyszyńskiego. Jest też inna sprawa, dla której powinniśmy się zwracać ku przeszłości. To sprawa wyciągania wniosków. Także tych, które są potrzebne i dziś. Za 2 lata będziemy obchodzić 100-lecie 11 listopada. 100-lecie polskiej niepodległości, ale musimy też pamiętać, że spośród tych 100 lat, 50 przeżyliśmy w sytuacji, której nie można uznać za wolność. Przyszedł czas lat 1939-1945 - potwornej ludobójczej okupacji niemieckiej, sowieckiej, rosyjskiej. Czas tłumienia polskiego ruchu niepodległościowego po roku 1945. Walki z Żołnierzami Wyklętymi do 1956. Później było łagodniej, ale w żadnym wypadku nie była to wolność, ani indywidualna, ani polityczna, ani narodowa. Tą odzyskaliśmy dopiero w 1989 roku – mówił Jarosław Kaczyński. Musimy pamiętać o zwycięstwach i sukcesach, ale musimy mieć świadomość, że potrzebny jest rachunek naszych klęsk. Przede wszystkim tych, które popełniono po 1989 roku. Ta Rzeczpospolita, którą mamy jest wolna, ale to jest Rzeczpospolita, w której wolność jest ciągle słaba, na której wolność ciągle podnoszona jest ręka zarówno z zewnątrz, jak i od wewnątrz naszego kraju. Jest potrzebna naprawa. Naprawa Rzeczypospolitej. Chciałbym powiedzieć w imieniu Prawa i Sprawiedliwości, w imieniu naszych sojuszników i całego obozu niepodległościowego, ze my tą naprawę Rzeczypospolitej traktujemy jako swoje zadanie, obowiązek, jako imperatyw. Idziemy tą drogą, choć jest to dopiero początek, ale początek bardzo znaczący. Uczyniliśmy bardzo wiele, by w Polsce przywrócić choćby zręby społecznej sprawiedliwości. To co przed nami jest trudniejsze. Wszyscy byśmy chcieli, by za 2 lata nasze poczucie siły, pewności było większe, mocniejsze niż dziś. Byśmy byli bardziej wolni i bardziej suwerenni, ale powtarzam, przyszło nam realizować program w czasach trudnych. W czasach których przeciwstawia nam się wielu. Musimy potrafić dać sobie z tym radę. To hasło „damy radę” musi być naszym hasłem. Musimy być głęboko przekonani, że przykłady naszych przodków, muszą być czymś co przemawia do nas, buduje nasze poczucie obowiązku i poczucie tego, że to, co niemożliwe może być możliwe, że możemy zwyciężyć wbrew wszystkiemu, wbrew wszystkim naciskom i atakom. To co dziś się dzieje, to walka o wolność i suwerenność naszego narodu. O wolność Polaków we własnym kraju i wolność Polski w Europie – mówił Jarosław Kaczyński.