Przejdź do treści

Kopalnia Wujek - strzelano tak, żeby zabić


Prezydent Andrzej Duda przemówienie 35 rocznica pacyfikacji Kopalni ''Wujek” Katowice. Tu - dokładnie tu, gdzie stoimy - zginęli ludzie - powiedział prezydent podczas uroczystości. Jak podkreślił, strajk w "Wujku" był jednym "z najsłynniejszych, bo niestety także najbardziej tragicznych strajków w dziejach Polski".

35 lat temu w czasie pacyfikacji.

"Gdyby nie dramatyczne etapy, tamte bohaterstwo tych ludzi, ich rodzin, przyjaciół, nie byłoby Polski w NATO, Unii Europejskiej"- mówił prezydent Andrzej Duda w czasie uroczystości upamiętniających 35. rocznicę wydarzeń w kopalni Wujek.

Prezydenta Andrzej Duda przypomniał, że minęło 35 lat od pamiętnego grudnia, kiedy do kopalni Wujek w nocy przyszła informacja, że przewodniczący komisji zakładowej NSZZ "Solidarność" został zatrzymany i wyprowadzony w nieznanym kierunku.

“ Ta nocna zmiana powiedziała, że nie pójdzie do domu. Potem przyszli kolejni. Górnicy zapowiedzieli, że nie wyjdą z kopalni -przypominał prezydent.

Tak się zaczął jeden z najsławniejszych, i jeden z najbardziej tragicznych strajków, w dziejach Polski.(...) 16 grudnia, kiedy wysłannicy wojskowej władzy ludowej powiedzieli, że jeżeli górnicy nie opuszczą zakładu, będzie pacyfikacja. Ale górnicy twardo stali, nie cofnęli się, nie przestraszyli się - tłumaczył Andrzej Duda.

Prezydent zaznaczył, że górnicy mają pracę, która wymaga odwagi dlatego nie bali się milicji. Bo "górnicy są ludźmi wielkiego ducha, są twardzi". Przypomniał, że mur kopalni rozbiły czołgi, potem przyszedł odział ZOMO, który miał pistolety.

Przypomniał, że osoby te zginęły, bo zaryzykowali swoje życie dla kilku rzeczy: dla wolności, sprawiedliwości, solidarności. Przypomniał także symbolikę krzyży, które upamiętniają protesty Polaków, które przybliżyły nas do wolności. Musimy pamiętać, o jakie wartości walczyli: godność, solidarność, sprawiedliwość, a to oznacza, że sprawy będą nazwane po imieniu. Stan wojenny nie był kulturalnym wydarzeniem. Kopalnia Wujek jest tego najbardziej dramatycznym świadectwem. To była zbrodnia, zdrada, której dopuścili się komuniści. Jak można było z karabinu strzelać do bezbronnych ludzi? To były osoby pozbawione honoru. Jednak główni decydenci nie odpowiedzieli za zbrodnię - podkreślił prezydent. Ubolewał, że jeszcze nie tak dawno, wolna Polska chowała zbrodniarzy komunistycznych z honorami. Zaznaczył, że wtedy Polska była wolna, ale nie była uczciwa. Mam nadzieję, że uczciwą Polskę jesteśmy w stanie odbudować -powiedział Andrzej Duda.

W czasie uroczystości odczytano list premier Beaty Szydło.

Przypomnijmy, że 16 grudnia 1981 roku wojsko rozpoczęło szturm na bramę katowickiej kopalni „Wujek”. Najpierw czołgi staranowały wejście, potem użyto gazów łzawiących i armatek wodnych, by wreszcie otworzyć ogień w stronę tłumu. Obrażenia górników świadczyły niezbicie, że strzelano tak, by zabić – spośród dziewięciu zabitych górników, czterech trafiono w głowę, jednego w szyję, dwóch w pierś, dwóch w brzuch.

AddThis Sharing Buttons