Przejdź do treści

Tak wygląda sejm po turecku, czyli marzenie tej całej ferajny


W nocy ze środy na czwartek w Turcji debatowano nad pakietem reform konstytucyjnych mających rozszerzyć uprawnienia prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Deputowani z rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) starli się z posłami z głównej siły opozycyjnej - Partii Ludowo-Republikańskiej (CHP). Doszło do przepychanek i bójki pomiędzy posłami. Doszło do tego po tym jak deputowani z opozycyjnej partii CHP zaprotestowali przeciwko nieprawidłowościom przy głosowaniu. Miało być ono tajne, ale posłowie rządzącej AKP oddawali głosy poza specjalnymi do tego służącymi kabinami. Nagrał to jeden z posłów, któremu później starano się wyrwać z ręki telefon. Reforma ma umożliwić prezydentowi Recepowi Tayyipowi Erdoganowi powoływanie i odwoływanie ministrów i objęcie ponownie przywództwa partii rządzącej. Teraz prezydent nie może być oficjalnie liderem partii politycznej w Turcji. Reformy mają też pozwolić na sprawowanie władzy przez Recepa Tayyipa Erdogana do 2029 roku, czyli przez dwie następne kadencje licząc od 2019 roku. (PAP)

Redakcja vod: Sejm po turecku, czyli marzenie tej całej ferajny...