Przejdź do treści

Jaruzelski zdegradował Michnika / Antoni Macierewicz o antysemityzmie w LWP, Bronisławie Komorowskim i stanie armii



Filmy:

  1. "Koniec systemu" Odc. 13 cz. 1 Jaruzelski zdegradował Michnika
  2. "Koniec systemu" Odc. 13 cz. 2 - Antoni Macierewicz o antysemityzmie w LWP, B. Komorowskim i stanie armii

W pierwszej części programu przedstawiono felieton dotyczący zdegradowania stalinowskiego sędziego Stefana Michnika. Został on zdegradowany przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego nie za zbrodniczą działalność lecz za żydowskie pochodzenie.

W drugiej części gościem programu był minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Rozmowa dotyczyła m.in antysemickich czystek w Ludowym Wojsku Polski, wojska po 1989 roku - w tym w czasie, gdy ministrem obrony był Bronisław Komorowski oraz obecnego stanu armii.

Całe prostactwo tego człowieka zostało tutaj ujawnione i cała droga degradacji, bo on przecież 30-40 lat temu taki nie był. Ta cała ewolucja moralnego upadku. Ten człowiek osiągnął dno w tym momencie, gdy naśmiewał się z kobiety brutalnie atakowanej przez żuli – powiedział o Bronisławie Komorowskim minister Macierewicz.

Szef MON podkreślił, że wówczas „nie było założenia, żeby odbudowywać polską armię”.

Było to widać po stosunku do sowieckich służb specjalnych, którymi na terenie Polski miał kierować, czy też objął pieczę nad realizacją tamtych planów, pan Bronisław Komorowski, który wówczas kontynuował wpływy WSW, a także drugiego zarządu sztabu generalnego, czyli sowieckich służb specjalnych na terenie Polski – mówił minister Macierewicz. Dodał, że „w istocie do roku 2015 Bronisław Komorowski był osobą, która od 1991 roku, decydowała o kształcie armii polskiej”. Czy to jako minister obrony narodowej, czy jako nadzorujący służby specjalne, czy jako przewodniczący komisji obrony narodowej, w różnych postaciach czy wreszcie jako prezydent, ale zawsze trzymał rękę na kształcie armii i zawsze promował środowiska związane z dawnym systemem. Jego wpływy – jak się wydaje – były oparte nie tyle o służby specjalne, ile o dawny aparatu głównego zarządu politycznego, przybrało to inną nazwę, inną strukturę, ale personalnie były to osoby wywodzące się z głównego zarządu politycznego czyli z tej struktury, która była tak droga panu Jaruzelskiemu, i która była punktem wyjścia do jego kariery, poza – oczywiście – zapleczem pana Jaruzelskiego w służbach specjalnych, jako agenta informacji wojskowej – mówił minister obrony narodowej.

Antoni Macierewicz odniósł się też do wydarzeń w Sejmie, kiedy opozycja podjęła próbę odsunięcia od władzy rządu premier Beaty Szydło.

Na pewno to, z czym mieliśmy do czynienia, miało w sobie elementy próby pewnego rodzaju puczu, próby dążenia do odsunięcia przemocą – pozakonstytucyjnie, nielegalnie – rządu. Od polityki, jaką naród w wyborach zaaprobował i polityki realizowanej faktycznie. Bo to jest fenomen w ciągu tych ostatnich trzydziestu lat – było wiele formacji, które głosiły różne propaństwowe, pronarodowe i prospołeczne hasła, tyle że ten rząd był jedynym, który rzeczywiście zaczął to skutecznie wdrażać w życie, ponieważ uzyskał od społeczeństwa mandat, dający mu większość w parlamencie i pozwalający to realizować. I to tak przeraziło naszych przeciwników, w istocie przeciwników Polski – zaznaczył szef MON. Nie wykluczył, że próba puczu mogła mieć na celu zablokowanie przybycia do Polski wojsk USA.

Jakie jest miejsce w tej całej problematyce kwestii związanej z tą gigantyczną, historyczną zmianą geopolityczną, jaką przyniosła decyzja o możliwości sytuowania w Polsce wojsk NATO i wojsk amerykańskich, to jest bardzo duże pytanie i trzeba by więcej badań i analiz, żeby to przesądzić. Hipoteza, iż była to w dużym stopniu próba uniemożliwienia realizacji tej decyzji, jest moim zdaniem uprawniona. Choć nie stawiałbym tego jako pewnika, ale wiele jest przesłanek na to wskazujących – podkreślił minister Antoni Macierewicz.

UWAGA - program Doroty Kani „Koniec systemu” zawsze we wtorki o godz. 21:30 na antenie Telewizji Repulika