Przejdź do treści

Trybunał dla Michnika i Bieruta / Sprawiedliwość po latach



Filmy:

  1. TV Republika "Koniec systemu" odc. 16 cz. 1. Trybunał Dla Michnika i Bieruta
  2. TV Republika "Koniec systemu" odc. 16 cz. 2. Prof. Tomasz Panfil o Społecznym Trybunale dla Michnika i Bieruta

Społeczny Trybunał Narodowy weźmie się za zbrodniarzy. Sprawiedliwość po latach

 

Życiorysy Stefana Michnika i Bolesława Bieruta będą przedmiotem oceny Społecznego Trybunału Narodowego, który zbiera się 9 lutego. Sylwetką i zbrodniczymi dokonaniami Stefana Michnika zajął się prof. Tomasz Panfil (publikuje je „Gazeta Polska”), a Bolesławem Bierutem historyk Leszek Żebrowski. Wyroki, które zapadną przed Trybunałem, będą miały wymiar symboliczny – będzie to orzeczenie infamii. O sprawie pisze w najnowszym numerze „Gazeta Polska”. Społeczny Trybunał Narodowy powstał w listopadzie ubiegłego roku na mocy porozumienia pomiędzy Fundacją „Łączka” i Redutą Dobrego Imienia. – Trybunał ma na celu przynajmniej symboliczne osądzenie zbrodni komunistycznych, które popełnili komuniści w Polsce w latach 1944–1989 – mówił podczas powołania STN Maciej Świrski z Reduty Dobrego Imienia. Przyjęto zasadę, by dopóki jest to możliwe, przedstawiać cyklicznie dwie postacie; osoby żyjącej i osoby zmarłej. – Mamy świadomość, że większość komunistycznych oprawców już nie żyje, ale są jeszcze żyjący, którzy nie zostali osądzeni – podkreśla Tadeusz Płużański z Fundacji „Łączka”. Założycielami Trybunału są m.in. mec. Piotr Andrzejewski, Dariusz Jarosiński, prof. Bogusław Kopka, Przemysław Miśkiewicz, prof. Tomasz Panfil, dr hab. Tadeusz Paweł Rutkowski, prof. Wiesław Wysocki i Leszek Żebrowski. Osądzenie komunistycznych zbrodni było przez cała lata III RP praktycznie niemożliwe. O ile ofiary komunistycznego reżimu zostały zrehabilitowane, o tyle sprawcy tych mordów pozostali bezkarni. Symboliczny wymiar miał państwowy pogrzeb gen. Wojciecha Jaruzelskiego, który został pochowany z honorami. Sprawca antysemickich czystek w wojsku (zdegradował m.in. Stefana Michnika, i to nie za jego zbrodniczą działalność, lecz za żydowskie pochodzenie), odpowiedzialny za masakry robotników na Wybrzeżu i w kopalni „Wujek”, satrapa i przywódca wojskowej junty był uważany przez „salony” za człowieka honoru. Ochrona Jaruzelskiego była de facto ochroną całej armii komunistycznych funkcjonariuszy, sędziów i prokuratorów. Nigdy nie zostali ukarani ludzie odpowiedzialni za śmierć gen. Augusta Fieldorfa „Nila”, płk. Witolda Pileckiego, Antoniego Żubryda, Łukasza Cieplińskiego, Antoniego Olechnowicza i wielu, wielu innych polskich bohaterów. 

“ – Trzeba wskazać, nazwać i w ten sposób chociażby symbolicznie osądzić sprawców komunistycznych zbrodni w mundurach UB i SB, Głównego Zarządu Informacji WP, KBW, ZOMO i innych. Funkcjonariuszy, współpracowników i donosicieli. Sprawców masakr w Poznaniu, Lubinie i na Wybrzeżu i tych ze stanu wojennego, morderców w togach prokuratorskich i sędziowskich komunistycznego wymiaru bezprawia. Sprawiedliwą, nowoczesną Rzeczpospolitą budować można tylko na fundamencie prawdy. Tymczasem państwo polskie przez 27 lat nie zdołało wskazać i skutecznie osądzić sprawców – uważają twórcy Trybunału.

Pierwowzorem Społecznego Trybunału Narodowego był Komitet Norymberga II, który powstał w 1992 r. z inicjatywy mieszkającego we Fryburgu dominikanina Józefa Marii Bocheńskiego. Wśród założycieli Komitetu byli m.in. Wojciech Ziembiński, Adam Macedoński, Jacek Trznadel i ówczesny senator Piotr Andrzejewski. Celem Komitetu Norymberga II było doprowadzenie do powołania międzynarodowego trybunału na wzór trybunału norymberskiego dla osądzenia zbrodni komunizmu. Jak podkreśla mec. Piotr Andrzejewski, kolejne rządy III RP traktowały Komitet Norymberga II z wielką rezerwą, z obawy przed ochłodzeniem relacji polsko-rosyjskich.

Więcej w najnowszym numerze tygodnika „Gazeta Polska”.