Przejdź do treści

Wyrzucony dyrektor galerii: Jaśkowiak to czysty „łukaszenkizm” w działaniu


Leopold Tyrmand opublikował w latach 60. w paryskiej „Kulturze” artykuł „Fryzury Mieczysława Rakowskiego” pokazujący przemianę stalinowskich aparatczyków w liberałów. Dziś dla dawnego peerelowskiego aparatczyka otwartość i europejskość to puste hasła, bo w gdy chodzi o fakty, to mamy twardą rzeczywistość władzy, czysty „łukaszenkizm” w działaniu – mówi o prezydencie Poznania Jacku Jaśkowiaku Piotr Bernatowicz, wyrzucony dyrektor Galerii Miejskiej Arsenał, który był gościem Piotra Lisiewicza w „Wywiadzie z chuliganem” w Telewizji Republika. W swoim złośliwym pamflecie opublikowanym w „Kulturze” Tyrmand opisywał jak wraz z ewoluowaniem komunizmu zmieniały się fryzury Mieczysława Rakowskiego – od siermiężnego działacza ze wsi do liberała i egzystencjalisty. 

Ciekawe jest obserwowanie podobnej ewolucji Jacka Jaśkowiaka, od zażywnego pana w berecie, który fotografuje się z rowerem przy Starym Marychu, do lidera Marszów Równości z tęczową chorągiewką, w koszuli z rozpiętym kołnierzykiem. On właściwie młodnieje, to jest taka ewolucja od aparatczyka do Europejczyka – ocenia Piotr Bernatowicz.

„Czy mafia urwie łeb Piotrowi Bernatowiczowi?” – to pytanie zadał w pierwszym odcinku „Wywiadu z chuliganem” pięć miesięcy temu Piotr Lisiewicz, przewidując kłopoty młodego dyrektora galerii, który zaprezentował wystawę „Strategie buntu”, wykpiwającą establishment rządzący kulturą w III RP. Przewidywanie potwierdziło się – deklarujący przywiązanie do wolności prezydent Jacek Jaśkowiak z PO wyrzucił Bernatowicza mimo, że… wygrał on ogłoszony przez tegoż Jaśkowiaka nowy konkurs na dyrektora. Także mimo poparcia udzielonego mu przez artystów – w większości dalekich od prawicy, którzy docenili fakt, że Bernatowicz stworzył galerię pokazującą twórców spoza mainstreamu, dzięki czemu o 100 proc. wzrosła ilość odwiedzających galerię. Tymczasem Jaśkowiak, w czasach komunistycznych aparatczyk szczebla wojewódzkiego Związku Młodzieży Wiejskiej, postanowił podjąć decyzję sam. Bernatowicz odpowiada: – Wolny duch został z „wolnego miasta Poznań” wygnany. Hasła demokracji głoszone są demonstracjach, ale w praktyce styl rządzenia niewiele różni się o Łukaszenki. Mamy w Polsce grupę działaczy dawnych organizacji komunistycznych, peerelowskich, którzy bardzo szybko się przefarbowują na otwartych Europejczyków. To połączenie widzimy teraz w Poznaniu. Oczywiście w ich wykonaniu te wszystkie słowa o otwartości i tolerancji to tylko puste hasła, bo naprawdę liczy się tylko twarda rzeczywistość władzy, decyzje podejmowane są samodzielnie, czyli mamy czysty „łukaszenkizm” w działaniu – mówi Bernatowicz. 

Program „Wywiad z chuliganem” jest koprodukcją poznańskiego Radia Merkury, w którym posłuchać go można  w soboty o 20.10. i Telewizji Republika, w której premiera każdego odcinka ma miejsce w niedzielę o 21.30.