Przejdź do treści

Józef Szaniawski nie żyje. Dziwna śmierć w Tatrach...




Józef Szaniawski, politolog, sowietolog, dziennikarz (publikował m.in. w "Gazecie Polskiej") i pełnomocnik płk. Ryszarda Kuklińskiego, zginął w Tatrach, spadając w przepaść. Miał 68 lat.

"Józef Szaniawski zginął w Tatrach, schodząc ze Świnicy. Spadł w przepaść w kierunku Doliny Pięciu Stawów" - powiedział syn zmarłego, Filip Frąckowiak. Wypadek miał miejsce ok. godz. 11. Reanimacja prowadzona przez ratowników TOPR trwała około godziny, Józef Szaniawski zginął na miejscu.

Szaniawski od lat 70. był konspiracyjnym współpracownikiem Radia Wolna Europa. Dla rozgłośni w ciągu 11 lat napisał i przesłał ponad pół tysiąca tajnych korespondencji. Działał przeciw wpływom sowieckim w Polsce i na rzecz integracji Polski z NATO. W 1985 r. został aresztowany i oskarżony o współpracę z CIA. Sąd wojskowy skazał go na 10 lat więzienia. W latach 1985-1990 był przetrzymywany w więzieniach na warszawskim Mokotowie przy ul. Rakowieckiej i w Barczewie. Uniewinniony przez Sąd Najwyższy. Wyszedł na wolność 22 grudnia 1989 r. Sąd Najwyższy określił go jako ostatniego więźnia politycznego PRL.

W III RP został pełnomocnikiem płk. Ryszarda Kuklińskiego. W 1998 r. przygotował wizytę pułkownika w Polsce. Był też jednym z inicjatorów budowy Pomnika Katyńskiego w Warszawie.

Publikował w wielu pismach prawicowych, konserwatywnych i katolickich - m.in. w "Gazecie Polskiej". Był wykładowcą w założonej przez o. Tadeusza Rydzyka toruńskiej Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej.