Przejdź do treści

Wodospady na narodowym. „Mój rząd jest jak Stadion Narodowy”.


Wodospady na narodowym, czyli "pust wsiegda budiet sonce - niech zawsze będzie słońce".

Mamy piłkarza u władzy i sytuację, w której meczu nie da się przeprowadzić – Jarosław Kaczyński na specjalnie zwołanej konferencji skomentował kompromitację na Stadionie Narodowym i przypomniał słowa Donalda Tuska - „Mój rząd jest jak Stadion Narodowy”. - To jest wydarzenie mające charakter symboliczny. Ono pokazuje w sposób iluminacyjny stan polskich instytucji - mówił.

- To trzeba widzieć też z perspektywy ofensywy "ekonomicznej", którą ogłosił Donald Tusk. Proszę zwrócić uwagę, że mają ją realizować ludzie i instytucje, które nie są w stanie przeprowadzić tak prostego przedsięwzięcia jak mecz piłki nożnej w czasie deszczu – powiedział prezes PiS.

- Mamy piłkarza u władzy i sytuację, w której meczu nie da się przeprowadzić. Mamy różne komiczne wydarzenia. Jest ciepło, bardzo ciepło, zamyka się dach stadionu w meczu z Grecją. Teraz z kolei się nie zamyka. Słyszymy wyjaśnienia, że w czasie deszczu nie można zamknąć dachu. To po co ten dach? - pytał retorycznie Jarosław Kaczyński.

- To pokazuje co się u nas dzieje – dodał.

- Często bez żadnego powodu, z jakiegoś małego artykułu mówiło się o kompromitacji Polski. Teraz rzeczywiście się z nas śmieją! A w Anglii się z nas śmieją szczególnie - zaznaczył.

- Wiemy, że mają większość i żadne zasady się tu nie liczą. Bo gdyby się zasady liczyło tego rządu dawno by nie było – Jarosław Kaczyński w ten sposób odpowiedział na pytanie o odpowiedzialność za tą kompromitację.