Przejdź do treści

Kaiser w podartych portkach | Głos Wodza | 2023-08-24

2023-08-24 – „Kaiser w podartych portkach” – Głos Wodza

 

Zaodrzańskie tytuły prasowe – o których jakości oraz solidności mam o wiele lepsze zdanie, niż o tych, grasujących nad Wisłą i z udziałem teutońskiego kapitału – jadą po aktywności własnego MSZ, niczym po łysej kobyle. Annalena Baerbock, szefowa niemieckiej dyplomacji, postanowiła wybrać się do Australii i Oceanii. Jednak, podczas międzylądowania w Abu Zabi – stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich – wyszło, że samolot ma usterkę. Naturalnie, takie rzeczy się zdarzają i nic w tym nadzwyczajnego, podobnie jak w fakcie, że naprawa na miejscu też nie była możliwa. Problem w tym, że niemieckie siły powietrzne nie potrafiły wykonać zadania awaryjnego sprowadzenia własnego oficjela do kraju i Baerbock musiała wrócić samolotem rejsowym linii Emirates Airline. Finał trwającej ponad dwie doby peregrynacji był taki, że wszyscy najedli się wstydu, a całe przedsięwzięcie, czyli wizyta w Australii i Oceanii, legło w gruzach.

I teraz mamy esencję; komentarze żurnalistów podkreślających stratę, jaką wyrządziła awaria. Rozpaczają oni nad odwołaniem wizyty na Fidżi, gdzie – ponoć – wielkie szkody wyrządziły przemiany klimatyczne, a samo wyspiarskie państewko odwraca się od komunistycznych Chin, z którymi całkiem nieźle współpracowało. Co to znaczy? Ano to, że Berlin upatrzył sobie kolejną ofiarę i wysłał tam emisariuszkę, by wcisnęła nieborakom zieloną energię, czytaj wiatraki. Po kilku latach Fidżi zostałoby skolonizowane, wszyscy jej mieszkańcy – zgodnie z doktryną ratowania planety – siedzieliby przy świeczkach, a każdy zarobiony grosz odsyłaliby do Berlina. Tak, ten scenariusz jest naciągany, ale mój wredny umysł wszędzie wietrzy niemieckie, łapczywe i spocone paluchy, dlatego tak sobie na nich używam. Dobry Bóg, Allah, Jehowa i Manitou ustrzegli ten dzielny lud przed kontaktem z Niemką, co wszystkim im wyjdzie na dobre.

Jakoby katastrof było mało, to – dodatkowo – kilka dni temu Berlin ogłosił, że wycofuje się z zapisania w ustawie 2 proc. wydatków na obronność. Cóż, nawet CDU i CSU, czyli niemiecka chadecja nazwała ten czyn sabotażem spójności NATO. Wszędzie wyłażą braki i dziury – Keiser w podartych portkach chodzi.

Zapraszam Państwa do wysłuchania mojej gawędy…