Przejdź do treści

ROZDZIELENIE WIZYT. Putin/Tusk - Sopot 1 września 2009



Jak ustaliła "GPC" 4 lutego 2010 roku PO na swojej stronie internetowej powtarzała za rzecznikiem rządu Pawłem Grasiem, że wizyta w Smoleńsku i obchody w Katyniu były tematem rozmów w Sopocie. Dlaczego więc teraz robi się wszystko, żeby temu zaprzeczyć? Za każdym razem, gdy wraca temat rozdzielenia wizyt przez Donalda Tuska i Władimira Putina, posłowie Platformy i sam Donald Tusk zaprzeczają, jakoby szczegóły obecności w Katyniu i Smoleńsku były ustalane już podczas wizyty premiera Rosji w Sopocie - 1 września 2009 roku. Po zajrzeniu do archiwum strony Platformy Obywatelskiej okazuje się jednak, że w lutym 2010 to sama PO „chwaliła się” tym, że „Katyń już był tematem rozmowy premierów Polski i Rosji podczas ich ubiegłorocznego, wrześniowego spotkania w Sopocie". Więc fakty są takie, że sami sobie zaprzeczają i sprawia to wrażenie, jakby robili to w panice. Dlaczego? Czego tak się boją?
Tymczasem dziś o godz. 18.00 mieszkańcy Sopotu przyjdą na skwer im. Andrzeja Grubby, aby zamanifestować swoje niezadowolenie z powodu rządów Donalda Tuska.
Z ustaleń portalu niezalezna.pl wynika, że mieszkańcy Sopotu spotkają się przed domem premiera Tuska w ramach demonstracji „Sopot przeprasza za Tuska”.
Organizatorzy demonstracji wyjaśniają, że ma ona związek z 3 rocznicą katastrofy w Smoleńsku.