Przejdź do treści

Prezydent dostał jajkiem na Ukrainie


Redakcja vod: kolejny "sukces" Platformy, czyli nie ma BOR-u jest las. A dokładniej Puszcza Białowieszczańska jest, a w niej tartak i jeden pies. Ale nie ten metaforyczny, o którym myślicie pies/policjant tylko taki zwykły "jajnik", albo "dupelek". I jak znamy służby to chłopaki będą mieli od teraz właśnie takie nowe ksywki:) Czy posypią się dymisje? A nie powinny?

W czasie wizyty w Łucku Bronisław Komorowski został "zaatakowany" jajkiem. Po wyjściu z katedry prezydent witał się ze zgromadzonymi. W pewnym momecie po ramieniu poklepał go młody chłopak, rozbijając na marynarce jajko. Został natychmiast obezwładniony.

Zajścia nie potwierdza prezydencka kancelaria. - Nikt z delegacji towarzyszącej prezydentowi nie zaobserwował takiego incydentu - powiedziała Joanna Trzaska-Wieczorek, szefowa prezydenckiego biura prasowego.

Krótki filmik zarejestrowany przez kamery tvn24 ilustrujący zdarzenie już jednak krąży po internecie.

Ukraińska milicja nie komentuje wydarzenia. Prezydent poleciał na Ukrainę wziąć udział w uroczystościach związanych z 70. rocznicą zbrodni wołyńskiej.

Jak podaje TVN24, do incydentu doszło po wyjściu Komorowskiego z katedry, w której wziął udział we mszy świętej ku czci ofiar UPA.

Opozycyjna, nacjonalistyczna partia Swoboda nie wykluczała protestów, a wizyta określana była mianem "niepożądanej".

Film: Bronisław Komorowski zaatakowany jajkiem na Ukrainie 14.07.13 opublikował Monika Zieziula