Przygotowane zostało zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, które wskazuje jako winnych Edmunda Klicha, Jerzego Millera i Donalda Tuska - przekazał podczas posiedzenia zespołu parlamentarnego Antoni Macierewicz. Sprawa dotyczy ujawnienia przez portal niezalezna.pl i „Gazete Polską” raportu sporządzonego przez płk. Edmunda Klicha, polskiego akredytowanego przy komisji MAK. Według dokumentu to Rosjanie doprowadzili do śmierci 96 osób na pokładzie Tu-154.
Dokument o numerze 1271/AK/92/2010/11 zatytułowany „Uwagi Akredytowanego Przedstawiciela Polski przy Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym do projektu raportu końcowego z badania katastrofy lotniczej samolotu TU154 –M, która wydarzyła się w dniu 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem” został sporządzony 30 listopada 2010 r. Dokument został przekazany do komisji Jerzego Millera, która nie uwzględniła kluczowych tez raportu Edmunda Klicha o winie Rosjan za spowodowanie katastrofy.
- Jednoznaczne stanowisko podjęte przez polskiego przedstawiciela przy MAK zostało przez niego samego oraz przez przewodniczącego państwowej komisji pana Jerzego Millera i przez premiera Donalda Tuska absolutnie zignorowane i jest ignorowane po dzień dzisiejszy. Ci publicyści i ci badacze, którzy na podstawie zgromadzonych doszli do tych samych wniosków są dziś obrzucani inwektywami – oświadczył Antoni Macierewicz.
Przewodniczący zespołu parlamentarnego Antoni Macierewicz poinformował, że egzemplarz dokumentu, który mu pokazano zawierał numer kancelaryjny oraz pieczątkę Edmunda Klicha i jego podpis. Co istotne, jak podkreślił Antoni Macierewicz, dokument nie miał klauzuli tajności, dlatego aby rozwiać wszelkie wątpliwości zespół parlamentarny na drodze oficjalnej wystąpi o jego udostępnienie w ramach dostępu do informacji publicznej.
Antoni Macierewicz poinformował też, że Edmund Klich został zaproszony na dzisiejsze posiedzenie, jednak z niego nie skorzystał. Ponadto przewodniczący zespołu parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia 2010 r. ujawnił, że przygotowane zostało zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, które wskazuje jako winnych Edmunda Klicha, Jerzego Millera i Donalda Tuska. Zawiadomienie ma zostać złożone w najbliższym czasie.
Do treści dokumentu, do którego dotarł portal niezalezna.pl i „Gazeta Polska”, odniósł się Wiesław Chrzanowski, emerytowany pracownik Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie (tzw. Szkoły Orląt), który zwrócił uwagę na rozbieżności pojawiające się w dokumencie Edmunda Klicha oraz raporcie Millera.
- W odniesieniu do materiału, który był przedstawiony i w odniesieniu do raportu Millera ścieżki podejścia, zniżania, zauważyłem rozbieżności. Na odległości 4-3 km na progu pasa jest zawarte, że samolot był na przewyższeniu wysokości, a więc miał wyższą wysokość niż powinien mieć, natomiast o ile dobrze pamiętam w raporcie Millera na tej odległości jest podane przeniżenie. Jakby różnica była ok. 200-250 metrów. (...) Oczywiście Lepiej jak jest przewyższenie niż przeniżenie, bo jest większy czas na ewentualną reakcję. Jeśli natomiast chodzi o kwestię podania komendy „horyzont”, to była ona podana stanowczo za późno. (...) Komeda musi się pojawić wcześniej, żeby uwzględnić czas na reakcję pilota – tłumaczył emerytowany pracownik Szkoły Orląt.