Przejdź do treści

"Dnia 4 czerwca"


Znalezione w sieci. Krótka lekcja historii dla tych, którym wmówiono że wybory w 1989 roku były wolne... Prawda jest taka, że komuniści zagwarantowali sobie 65% miejsca w Sejmie czyli taką liczbę posłów by bez problemu mogli zmienić Konstytucję.
W 1981 roku Jaruzelski mając pewność, że w razie trudności przy siłowym tłumieniu przez niego buntu narodowego pomoże mu "bratnia armia sowiecka" wprowadził stan wojenny.

W 1988 roku Związek Radziecki zaczął się sypać. Najpierw Estonia ogłosiła suwerenność a w ślad za nią poszły następne republiki ZSRR. Polscy komuniści przerażeni, że w razie kolejnego buntu narodu zostaną pozamiatani, sprowokowali "okrągły stół" czyli pozory ugody z opozycją, wręcz "wyjścia jej naprzeciw".

Gdyby jednak Związek Radziecki znów się zaczął odradzać mieli te 65% posłów, które mogło np. wprowadzić prymat PZPR zapisany konstytucyjnie. Tak komuna wespół z częścią tzw. "opozycji"rozegrała naród . Uwłaszczyli się na majątku narodowym, pozabezpieczali swoje rodziny a nam- dzięki mediom, które w ogromnej mierze nadal są pod ich (lub ich potomków) wpływem - wmawiają,że tamte wybory były pierwszymi WOLNYMI :-)

W rzeczywistości pierwsze wolne wybory - w okręgach jednomandatowych- odbyły sie u nas w 1991 roku. Polska była jednym z ostatnich państw byłego bloku wschodniego, w którym przeprowadzono wolne wybory.
Niestety, bez dekomunizacji. Skutki jej braku odczuwamy po dziś dzień.