Przejdź do treści

Czy dla kogokolwiek nie jest jasne kto im dostarcza tę broń?


3 lipca krótko po godzinie 4 rano ulicami opanowanego przez tzw. "separatystów" Ługańska przejechała kolumna broni pancernej. Najciekawszym jej elementem był jeden tylko pojazd – samobieżny rakietowy zestaw przeciwlotniczy Strzała-10. Kolumna została uchwycona w kilku miejsach przez kamery monitoringu. Jej skład to trzy bojowe wozy piechoty BMP-2 oraz wspomniany zestaw rakietowy Strzała-10. To istotne novum, stwierdzone jako element uzbrojenia separatystów ukraińskich. Do 3 lipca wskazywano, że arsenał znajdujący się w ich dyspozycji to wyłącznie ręczne zestawy rakietowe.
Biorąc pod uwagę scenariusz zbliżony do odnotowanego kilkanaście dni wcześniej z czołgami T-64BW (miejsce, poranne godziny), prawdopodobnie mamy do czynienia z uzbrojeniem otrzymanym z zasobów rosyjskich, który przekroczył granice.

9K35 Strzała-10 to rakietowy zestaw przeciwlotniczy bliskiego zasięgu posadowiony na podwoziu gąsienicowego transportera MT-LB. W odróżnieniu od ręcznych zestawów 9K38 Igła dysponuje zdecydowanie większym pociskiem (np. 9M37 ma długość 2190 mm i masę 39 kilogramów, w tym głowica bojowa o masie 3 kilogramów), ale o zbliżonych parametrach dotyczących zasięgu (do 5000 metrów) i pułapu (do 3500 metrów). Opis za www.dziennikzbrojny.pl
Te wszystkie techniczne szczegóły są istotne bo przecież ci tzw. "separatyści" przyznawali, że dysponują taką bronią, ale zaprzeczali że w ich posiadaniu są wyrzutnie BUK. Czy naprawdę dla kogokolwiek nie jest jasne kto im dostarcza tę broń? Więc co powinno się stać i dlaczego się nie dzieje?