Przejdź do treści

Marszałek Ewa Kopacz wydała 40 000 zł na biesiady w ekskluzywnych restauracjach!


Redakcja vod: my tam w talerz nikomu nie zaglądamy, ale "Super Express" pisze, że "Ewa Kopacz wydała 40 000 zł na biesiady w ekskluzywnych restauracjach!"

"Okazuje się, że nie tylko szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz (53 l.), szef MSZ Radek Sikorski (51 l.) i były wicepremier Jacek Rostowski (63 l.) chętnie odwiedzali restaurację Sowa i Przyjaciele, a także pałacyk Sobańskich, w którym mieści się luksusowy lokal Amber Room. To w tych miejscach nagrano ich prywatne, w większości wulgarne rozmowy. Przypomnijmy, że śledztwo w tej sprawie prowadzi warszawska prokuratura.

Jak ustalił "Super Express", w tych lokalach pojawiało się też kierownictwo Sejmu z marszałek Kopacz na czele. Tak wynika z odpowiedzi nadesłanych przez sejmowe biuro prasowe do naszej redakcji. Wizyt było w sumie osiem, wszystkie miały charakter oficjalny i płaciła za nie Kancelaria Sejmu. Najwięcej, bo aż 21,3 tys. zł, kosztowała "usługa gastronomiczna dla delegacji parlamentarnych uczestniczących w obchodach 25. rocznicy wyborów wraz z wynajmem sali". Impreza odbyła się 4 czerwca tego roku w Amber Room. Jej uczestnicy mogli rozkoszować podniebienia m.in. tatarem z tuńczyka, polędwicą z jelenia i sufletem z białej czekolady. Pozostałe dwie wizyty w pałacyku Sobańskich kosztowały znacznie mniej, bo 6,5 tys. zł.

Z kolei w restauracji Sowa i Przyjaciele sejmowe kierownictwo bywało aż pięciokrotnie. Na przykład 8 kwietnia 2013 r. na kolacji wydanej na cześć przewodniczącego parlamentu Gruzji, która kosztowała 4,8 tys. zł. Tam na wybór ekskluzywnych potraw również nie można było narzekać. Politycy mogli wybierać między pieczonym i marynowanym combrem z sarny podanym z sosem ze smardzów, a także udźcem z mlecznej jagnięciny. W sumie poszło na to z budżetu Sejmu 39 348 zł."

Film: Przepis na: Filet z dorsza z Władysławowa opublikował kulinarnatv pl