Przejdź do treści

SMOLEŃSK - to się może powtórzyć...


Wczoraj zebrał się Zespół Parlamentarny ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia 2010 r. Na konferencji obecny był profesor Wiesław Binienda, który został jednym z doradców prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy. Przedstawiono prezentację multimedialną porównującą tragedię z 10 kwietnia ze Smoleńska i 17 lipca z Doniecka. Redbad Klynstra, aktor i reżyser holenderskiego pochodzenia, mówił o tym, jak holenderski premier pod presją narodu zaczął aktywnie działać w kwestii wyjaśnienia katastrofy malezyjskiego Boeinga.

Na początku spotkania minutą ciszy uczczono pamięć poległych na wschodniej Ukrainie.

Podczas posiedzenia porównano obie tragedie, z 10 kwietnia pod Smoleńskiem i 17 lipca w okolicach Doniecka. Na sali byli obecni Ewa Błasik, żona śp. generała Andrzeja Błasika, Andrzej Melak, Wiesław Binienda.

- Podobieństwa występują głównie w zachowaniu Federacji Rosyjskiej, a różnicę widać np. w reakcji rządów, mediów i opinii publicznej. Brak właściwej reakcji naszego rządu po 10 kwietnia 2010 r. przyczynił się do tego, że niemal 300 osób musiało ponieść śmierć nad Donieckiem. To zagrożenie wciąż trwa - powiedział Antoni Macierewicz. - Jeśli nie zanalizujemy dobrze zbrodni smoleńskiej, takie sytuacje będą się powtarzać – zaznaczył wiceprezes PiS.

Na prezentacji przedstawiono zdjęcia i fakty obrazujące podobieństwa i różnice wyjaśniania tragedii z 2010 i 2014 roku.