Przejdź do treści

Rosyjscy terroryści zamknęli w "kotle" oddziały ukraińskie!


Ciężkie walki na Ukrainie. Wczoraj w okrążeniu znalazł się sztab 8. Korpusu Armijnego (największego zgrupowania sił lądowych ukraińskiej armii, obejmującego jednostki z pięciu obwodów: żytomierskiego, lwowskiego, czernihowskiego, kijowskiego i sumskiego) oraz pododdziały następujących jednostek: 28. Brygady Zmechanizowanej (z obwodu odeskiego), 30. Brygady Zmechanizowanej (obwód żytomierski), 93. Brygady Zmechanizowanej (z obwodu dniepropietrowskiego), 95. Brygady Powietrzno-Desantowej (Żytomierz). Oprócz tego w "kotle" znajdują się ochotnicze bataliony powstałe z ludzi z obrony Majdanu, Donbasu, Szachtarska oraz Azowa i Dnipro. Po stronie ukraińskiej jest wielu rannych i zabitych. Coraz więcej wskazuje na to, że atak na Nowoazowsk faktycznie otworzył nowy, drugi front. Tzw. władze "Donieckiej Republiki Ludowej" zażądały od otoczonych pod Iłowajskiem poddania się, przekonując jednocześnie, że jeńcy - po złożeniu deklaracji, że nie będą więcej walczyć - zostaną zwolnieni cali i zdrowi. Ukraińscy żołnierze nie poddają się i nadal trwają na stanowiskach. Największym problemem okopanych w Iłowajsku Ukraińców jest brak na miejscu szpitala, a terroryści nie pozwalają na ewakuację ciężej rannych. Tymczasem przez granicę wchodzą kolejne oddziały rosyjskiego wojska i najbliższe dni mogą być decydujące dla powodzenia walk o Donieck. Jeśli bowiem zagrożeni odcięciem Ukraińcy wycofają się, oznaczać to będzie koniec oblężenia Doniecka, który pozostanie w rękach rosyjskich bandytów.