Przejdź do treści

Komorowskiemu puściły nerwy. Krzyczał, wygrażał pięścią i znowu było o kurach


Kiepska forma Bronisławowi Komorowskiego - podczas wiecu w Stargardzie Szczecińskim nie potrafił zapanować nad emocjami. Właściwie nad nerwami. Z zaciśniętymi ze złości ustami, wygrażał pięścią, krzyczał. Ale całkowicie niezrozumiały był wątek "drobiowy", bo znowu zaczął coś mówić o... kurach.