Przejdź do treści

Andrzej Duda o służbie zdrowia: Nie ma mowy o prywatyzacji


 Póki ja jestem prezydentem, nie będzie prywatyzacji publicznych szpitali - zapowiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Prezydent podpisał także deklarację w tej sprawie. - Ten czas, kiedy na świecie panuje pandemia koronawirusa, bardzo dobitnie pokazuje, jak dobrze w tym aspekcie sprawdza się nie kto inny, tylko publiczna służba zdrowia - mówił podczas briefingu prezydent podkreślając, że wszyscy powinni mieć jednakowy dostęp do świadczeń.    

Andrzej Duda przypomniał, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat pojawiały się pomysły komercjalizacji służby zdrowia m.in. za czasów rządów Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej, czemu - jak podkreślał - sprzeciwiał się ówczesny prezydent Lech Kaczyński, który żądał przeprowadzenia w tej sprawie referendum. - Wtedy też miałem ten wielki zaszczyt, że broniłem publicznej służby zdrowia w polskim Senacie razem ze śp. ministrem, profesorem Zbigniewem Religą - podkreślał. Jak dodał, ówczesna postawa prezydenta Kaczyńskiego jasno określała, że jest on za publiczną służbą zdrowia, za powszechnym dostępem do świadczeń, niezależnie od zasobności portfela, i równym dla każdego obywatela, aby pacjent był na pierwszym miejscu, co gwarantuje publiczna służba zdrowia. - Kiedy dzisiaj jesteśmy w trakcie prezydenckiej kampanii wyborczej i kiedy ja kandyduję w tych wyborach, chcę bardzo jasno powiedzieć: póki ja jestem prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej, póty nie ma mowy, żeby rozszerzała się komercjalizacja, a w efekcie rozszerzyła się prywatyzacja służby zdrowia, aby liczba tych publicznych placówek służby zdrowia, w których każdy obywatel jest równo traktowany i każdy jest leczony wtedy, kiedy jest taka potrzeba, zmniejszała się - oświadczył Andrzej Duda.