Przejdź do treści

100 g i wybuch na pokładzie - Kolejna Rozmowa z dr inż. Wacławem Berczyńskim


olonia Pamięta.

100 g i wybuch na pokładzie - Kolejna Rozmowa z dr inż. Wacławem Berczyńskim
Rozmowa z dr inż. Wacławem Berczyńskim to kolejny wywiad przeprowadzony przez TV Niezależna Polonia podczas Obchodów IV Rocznicy Katastrofy Smoleńskiej oraz I Forum Patriotycznych Organizacji Polonijnych USA i Kanady, które to uroczystości miały miejsce 12 - 13 kwietnia w Amerykańskiej Częstochowie, w Doylestown, Pensylwania, USA.
Przypomnijmy, że dr inż, Wacław Berczyński, amerykański konstruktor lotniczy, jest jednym z bardziej znanych na świecie autorytetów przemysłu lotniczego. Brał on udział nie tylko w badaniach i konstrukcjach samolotów i helikopterów na potrzeby amerykańskiego przemysłu obronnego, ale również, jako jeden z byłych, wiodących konstruktorów firmy Boening, ma swój znaczący udział w konstrukcjach właściwie

wszystkich obecnie latających na wszystkich liniach świata samolotów tej przodującej formy lotniczej.

Rozmowa nawiązuje również do pierwszego, zatytułowanego "100 G Niemożliwe bez wybuchu – rozmowa z dr inż. Wacławem Berczyńskim – konstruktorem lotniczym firmy Boeing – czyli – jak oba oficjalne raporty zaprzeczyły same sobie” wywiadu z dr inż Berczyńskim, jaki w dniu 31 marca opublikowała TV Niezależna Polonia.
Wtedy to, dziennikarze TV Niezalezna Polonia dotarli do faktów mówiacych o tym, jak oficjalne raporty oficjalnych komisji w sprawie katastrofy smoleńskiej w istocie rzeczy zaprzeczyły samym sobie.

Rozmowa przytaczała prosty dowód na to, że tzw. “ustalenia” obu komisji przedstawiają dane, zaprzeczające swoim własnym ustaleniem.

Innymi słowy – oba “oficjalne rezultaty” powołują się na przyspieszenie 100 G jakiemu poddane zostać miały wszystkie ciała ofiar katastrofy smoleńskiej i co spowodować miało ich śmierć.

Problem w tym, że gdyby nawet przyjąć przebieg katastrofy i jej przyczyny tak, jak przedstawiają to obie komisje, to maksymalne przeciążenie jakim poddani mogliby być pasażerowie podczas upadku z tej wysokości i na ten rodzaj gruntu, wynosiłyby od 5 do 6 G.

Natomiast wspomniane przeciążenie 100 G które jest zapisane oficjalnie w obu raportach jako udowodniony fakt, nie występuje w żadnych, znanych warunkach, nawet w przypadku podobnych katastrof lotniczych. Dla przykładu, start rakiety kosmicznej to przyspieszenia rzędu 4-5 G..

Przeciążenie więc typu 100 G może być jedynie spowodowane jakąś straszliwą, trudną do wyobrażenia siłą. A właśnie oba raporty mówia o tym, że takiemu własnie przeciążeniu poddane zostały ciała ofiar katastrofy smoleńskiej.
Wszystko to zobaczyć można raz jeszcze w poprzedniej rozmowie z dr inż. Wacławam Berczyńskim w Baltimore, Maryland, USA na: http://www.tvniezaleznapolonia.org/