Przejdź do treści

Uwaga kradną! Najpierw Cypr teraz Włochy, potem Polska?

Rząd cypryjski, pod presją Brukseli, zagarnął z prywatnych kont bankowych blisko 6 mld euro. Władze tłumaczą, że podjęły ten krok, aby ocalić kraj przed bankructwem. Mieszkańcy wyspy są oburzeni, a niezależni ekonomiści obawiają się, że to groźny precedens, który może mieć fatalne skutki dla całej Unii. Tymczasem Joerg Kramer - główny ekonomista Commerzbanku, drugiego co do wielkości banku w Niemczech - wezwał do nałożenia na Włochów 15-procentowego podatku od wkładów bankowych. Podobne działania wdraża się właśnie na Cyprze, gdzie od wprowadzenia podatku rabującego obywateli uzależniono przyznanie pomocy finansowej tamtejszym bankom.
Zarówno Cypr, jak i Włochy, znajdują się w strefie euro, do której chcą nas wprowadzić politycy PO i lewicowej opozycji.
Warto zauważyć, że kilka lat temu podobną operację - polegającą na obrabowaniu obywateli - przeprowadzono pod pretekstem walki z "globalnym kryzysem". Wielkie banki, które do niego doprowadziły, otrzymały ogromną pomoc od państwa, a więc od podatników. Jak sprawdził portal Niezalezna.pl - jednym z beneficjentów tej akcji był np. Commerzbank, czyli bank, w którym pracuje Joerg Kramer. Otrzymał on od rządu niemieckiego 18,2 mln euro.