Przejdź do treści

Kaczyński / Czerwińska - APEL PAMIĘCI


Wczoraj odbyły się obchody 64. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej, przemawiał prezes PiS Jarosław Kaczyński i jak co miesiąc Anita Czerwińska odczytała apel Klubów Gazety Polskiej, w którym podkreślono, że od lat trwają starania o poznanie prawdy.

Jarosław Kaczyński:
"Przychodzimy tutaj od 64 miesięcy po to, by tajemnica smoleńska została ujawniona, po to, by uczczeni zostali tak jak należy ci, którzy zginęli, by uczczony został prezydent Rzeczpospolitej, mój świętej pamięci brat Lech Kaczyński. Ale to jest możliwe tylko wtedy, kiedy zwyciężymy i dlatego pamiętajmy: te dni, tygodnie i miesiące, które nas dzielą od 25 października, to musi być czas wielkiej mobilizacji całego narodu, wszystkich polskich patriotów - tylko wtedy to zwycięstwo będzie i będzie przekonywujące i pozwoli zmieniać Polskę - tłumaczył
- Ja nie często mówiłem tutaj o tych sprawach, mówiłem głównie o katastrofie u uczczeniu tych, którzy o to walczą, dziękowałem im... Ale dziś trzeba, bo przed narodem najważniejsze decyzje od bardzo wielu lat. Musimy wybrać dobrze - nie gwoli jakiś chwilowych nastrojów, ale gwoli mocnej wiary w to, że Polska może być inna.
- Musimy wierzyć, wierzyć w Polskę. Ta wiara jest warunkiem zwycięstwa i tej wiary nie może nam zabraknąć, także po zwycięstwie, bo nie będzie łatwo. Inni, choćby Węgrzy pokazują nam, że można, a są narodem czterokrotnie mniej licznym niż Polacy. Polacy muszą wiedzieć, że można, że trzeba wierzyć i że z tej wiary przyjdzie zwycięstwo. To ostateczne."

Anita Czerwińska:
"Na naszych oczach zmienia się historia. Układ władzy, który od lat był przeciwny uczciwemu wyjaśnieniu smoleńskiej tragedii powoli się rozpada. Jednak sama zmiana władzy nie zwalnia nas z zaciągniętego pięć lat temu zobowiązania do trwania tutaj póki przyczyny katastrofy smoleńskiej nie będą ostatecznie zbadane, a pamięć ofiar należycie uczczona. Można się spodziewać, że nowa władza zostanie poddana ogromnej presji by tę sprawę zaniechać" - tłumaczyła szefowa Warszawskiego Klubu Gazety Polskiej.
My jesteśmy tutaj też po to by tej presji się przeciwstawić. Pokolenie naszych ojców musiało czekać pół wieku na takie zmiany polityczne, które pozwoliły publicznie nazwać zbrodnię katyńską po imieniu. Nam zajęło to kilka lat."

Relacja tv portal Blogpress.pl