1. "Obudzili mnie w łóżku słowami - Dzień dobry, pan wstanie" Wczoraj (8 listopada) do mieszkań działaczy organizacji patriotycznych organizujących Marsz Niepodległości weszły służby: ABW i Policja. Zarekwirowano komputery, telefony, nośniki pamięci i inne przedmioty.
2. W Lublinie odbyła się konferencja prasowa dotycząca działania ABW, która o 6.00 rano przeszukała mieszkania osób zaangażowanych w organizowanie wyjazdu na Marsz Niepodległości. Narodowców poparła lubelska "Solidarność". Konferencja odbyła się w jej siedzibie, a głos zabrał przewodniczący Marian Król. Dwóch młodych mężczyzn opowiedziało dziennikarzom jak wyglądały przeszukania. - Agenci ABW przeszli przez ogrodzenie, dostali się do domu przez niezamknięte drzwi, weszli na pierwsze piętro i zbudzili mnie słowami: "Dzień dobry, pan wstanie" - opowiadał Tomasz Kozyra. Agenci przeszukali cały dom, zabrali komputerowy dysk zewnętrzny, dwie pamięci przenośne, 16 płyt CD oraz telefon Sony Ericsson. Przeszukanie trwało ok. czterech godzin, potem Kozyra był przesłuchiwany w siedzibie Agencji przy Narutowicza. Przestraszeni rodzice Kozyry wezwali policję, ale po rozmowie z ABW funkcjonariusze odjechali. - Nie możemy zgodzić się, żeby w ojczyźnie nurtu niepodległościowego wracano do metod systemu sowieckiego - stwierdził przewodniczący lubelskiej Solidarności Marian Król. Dodał, że "Solidarność" zawsze będzie stała za ludźmi szykanowanymi przez władzę. - Apelujemy by premier Tusk, któremu podlegają służby specjalne, zmienił styl polityki. Nie ma podstaw by tych ludzi nazywać faszystami i robić z nich przestępców.