Przejdź do treści

Z uniwersytetu wyprowadzili go w kajdankach. Kumpel Kwaśniewskiego wskazał go SB


Henryk Krzyżanowski z Uniwersytetu Poznańskiego wyprowadzony został w kajdankach na oczach pracowników i studentów. Esbekom wskazał go prof. Jacek Fisiak, późniejszy minister edukacji, w III RP dwukrotnie odznaczony przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Jeden z owych esbeków, kapitan Zbigniew Lindner, jest dziś bogatym biznesmenem, największym w Polsce producentem trumien. Dr Henryk Krzyżanowski, anglista, satyryk i poeta był gościem „Wywiadu z chuliganem” w Telewizji Republika. Henryk Krzyżanowski to chyba największy oryginał z dotychczasowych gości „Wywiadu z chuliganem” – mówi autor programu Piotr Lisiewicz.

Jako satyryk Krzyżanowski znany jest niepoprawnych politycznie limeryków. Były nauczyciel w elitarnym poznańskim I LO przedstawia takie oto spostrzeżenie:

Dziewczę z Kutna na rok przed maturą

flirt zaczęło z żydowską kulturą.

Choć historia ją brzydzi,

wie, kim byli chasydzi,

ale nie, z kim kto walczył nad Bzurą.

Inny z limeryków dotyczy spraw damsko-męskich w nietypowych konfiguracjach:

Z braku chłopców rozpustny gej z Krobi

chciał lesbijkę do igr przysposobić.

Lecz skończyło się fiaskiem,

grubą kłótnią i wrzaskiem:

kto ma komu i czym dobrze zrobić.

Krzyżanowski pochodzi z rodziny ziemiańskiej, której majątek w 1939 r. skonfiskowali hitlerowcy, a ich decyzję w 1945 „przyklepali” sowieci. Z racji na „obszarnicze” pochodzenie SB rozpracowywała go w akcji o kryptonimie „Hrabia” (choć jego rodzina nigdy nie legitymowała się tytułem hrabiowskim). – W I Rzeczpospolitej żeby zostać hrabią po pierwsze król musiał przyznać ten tytuł, a potem Sejm to musiał zatwierdzić. A za komuny wystarczał pułkownik SB – komentuje swój awans Henryk Krzyżanowski.

Jako czołowy działacz poznańskiej Solidarności, był rzecznikiem Komitetów Obywatelskich w tym mieście, a następnie – przez rok – rzecznikiem prezydenta miasta Wojciecha Szczęsnego Kaczmarka. Jego podejście do III RP zmieniła „nocna zmiana”, czyli obalenie rządu Jana Olszewskiego 4 czerwca 1992. – Oglądałem to wciśnięty w fotel przed telewizorem. Było piękne przemówienie premiera Jana Olszewskiego. A potem było już tylko gorzej. To była brutalna rozprawa z próbą odbudowy wolnej Rzeczpospolitej – wspomina Henryk Krzyżanowski.

Krótko po 1989 r. pisał w wielkopolskiej „Gazecie Wyborczej”, która miała być wówczas pismem całej Solidarności, cykl felietonów „Z prawa”. Został jednak z niej wyrzucony za felieton o… skinach. Kpił w nim z przedstawiania skinów jako głównego zagrożenia dla III RP i postulował powołanie instytucji „skina magistrackiego”. O wyrzuceniu Krzyżanowskiego z GW zdecydowała jej centrala. Ludzie, którzy w stanie wojennym zamykali Krzyżanowskiego, w PRL i III RP zrobili kariery. Prof. Jacek Fisiak został ministrem edukacji w rządzie Mieczysława Rakowskiego, a w III RP odznaczony został dwukrotnie przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Natomiast esbek, kapitan Zbigniew Lindner został biznesmenem, właścicielem Zakładu Przemysłu Drzewnego LINDNER, największego producenta trumien w Polsce. Firma ta lubi szokować swoimi kalendarzami, przedstawiającymi półnagie modelki na trumnach.

Po 10 kwietnia 2010 Krzyżanowski był autorem pieśni „Prezydent idzie na Wawel”, śpiewanej przez Marię Gabler, która także zobaczyć można w programie. Obecnie działa on w Akademickim Klubie Obywatelskim im. Lecha Kaczyńskiego.

Program „Wywiad chuliganem” emitowany jest w każdą sobotę o 20.10. w poznańskim Radiu Merkury, a w niedzielę o 21.30. w Telewizji Republika.