Trzeba uregulować sprawę polskich służb specjalnych. Są gotowe ustawy, ale na razie czekamy, aż będą uchwalone inne. Ustawy mają charakter porządkujący - powiedział podczas Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej" prezes PiS, Jarosław Kaczyński. Były premier komentował obecną sytuację polityczną i wskazywał główne cele polityki partii rządzącej. Podczas Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej", prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, podkreślał, że niedługo minie dwa lata rządów PiS w Polsce i jest to czas, by zastanowić się nad dalszymi planami. Na najbliższy czas prezes Kaczyński przewidział zmianę w trzech istotnych kwestiach. Chcemy podjąć sprawę ordynacji wyborczej zarówno w wyborach samorządowych, jak i parlamentarnych, także jeśli chodzi o przedsięwzięcia techniczne, które proponowaliśmy, a których celem jest zabezpieczenie przed fałszowaniem wyborów. Przezroczysta urna, kamery w każdym lokalu wyborczym, nowe zasady odnoszące się do drukowania kart, nowe zasady dotyczące okresu i sposobu ich przechowywania - wyliczał Jarosław Kaczyński. Dodał, że są też działania, które mają charakter nieco inny, mają wyraźny aspekt polityczny np. sprawa likwidacji okręgów jednomandatowych w wyborach samorządowych - to okręgi, gdzie mamy do czynienia z nadużyciami. To prowadzi do stanów które niewiele mają wspólnego z demokracją. Rozważamy też posunięcie, które prowadziłoby do sytuacji, że nie będzie możliwe oszukiwanie wyborców w taki sposób, że partie wysuwają np. jako kandydatów na radnych osoby, które radnymi nie zostaną, bo straciłyby funkcję wójtów czy burmistrzów. To jest fikcja. Druga istotną sprawą jest reforma mediów. Mamy zupełnie nieprawidłową sytuację rynkową w świecie mediów. Różne grupy, koncerny, duże firmy medialne kontrolują całe rynki, bo duży rynek medialny jest podzielony na mniejsze. To jest we wszystkich państwach demokratycznych regulowane - jeśli ktoś myśli, że się radykalnie sytuacja zmieni na naszą korzyść, to się myli, ale nie będzie tak jak dziś, bo to stan bardzo szkodliwy. Konsekwentnie powinniśmy wychodzić też z sytuacji, że duża część mediów w Polsce nie należy do Polaków. To sytuacja nie do przyjęcia w żadnym kraju europejskim. My musimy metodami zgodnymi z regulacjami europejskimi dążyć do ego, by media w Polsce był polskie - zauważył prezes PiS. Prezes Kaczyński zdradził również, jaka jest trzecia najważniejsza reforma, przed którą stoi rząd Prawa i Sprawiedliwości. Trzeba uregulować sprawę polskich służb specjalnych. Są gotowe ustawy, ale na razie czekamy, aż będą uchwalone inne. Ustawy mają charakter porządkujący. Chociaż jako żywo nie ma tam cienia czegokolwiek, co by w jakikolwiek sposób zagrażało demokracji, to i tak będzie straszny krzyk, że my robimy coś złego - stwierdził Jarosław Kaczyński. Szef PiS zaznaczył, że spraw jest "oczywiście więcej, ale nie możemy podejmować wszystkiego naraz. Żeby Polskę zmienić do końca po latach komuny i III RP potrzeba wielu lat, co najmniej trzech kadencji. Prezes Kaczyński odniósł się z zadowoleniem do wyników ostatniego sondażu CBOS, który daje PiS 47% poparcia, jednak zaznaczył, że należy również patrzeć w przyszłość. Obowiązkiem polityka jest patrzeć w przyszłość tę odległą, ale i tę stosunkową bliską, a to są wybory. Jeśli spojrzeć na to z tej strony, dzisiaj najważniejszej, to można powiedzieć - mamy problemy i musimy umieć je rozwiązać - powiedział szef Prawa i Sprawiedliwości. Problem pierwszy to problem jedności naszego obozu. Tu chodzi z jednej strony o rozstrzygnięcie sporu, do którego doszło z prezydentem, o ustawy sądowe i sprawy dalszej współpracy z panem prezydentem. To są też kwestie inne - widoczne, choćby różnego rodzaju wypowiedzi polityków partii innych niż PiS, które są w naszym klubie. Tutaj czasem dzieje się coś takiego, co w moim przekonaniu nie ma większego znaczenia, ale tworzy w opinii publicznej przeświadczenie, ze coś się zmienia, że dochodzi do pewnego zaognienia, wstępnego rozbicia w naszym obozie - dodał. Mówiąc o sprawie prezydenta, Jarosław Kaczyński podkreślił: Jestem pełen optymizmu, ostatnia nasza rozmowa była bardzo dobra, była bardzo konkretna, rozmawialiśmy o konkretnych sprawach i rozwiązaniach. Mam nadzieję, że przy kolejnym spotkaniu będziemy mogli ostatecznie powiedzieć, że porozumieliśmy się, i ustawa, która realnie zmieni polskie sądownictwo zostanie uchwalona i podpisana. Tłumacząc konieczność dobrego przedyskutowania ustaw, prezes podkreślał, że „nie można czynić niczego pozornego”, szczególnie w tak delikatnej materii jak sądownictwo, którego często nie można reformować. Dlatego chcę postawić sprawę jasno - przyjęliśmy główne postulaty prezydenta, w gruncie rzeczy wszystkie, tylko w pewnych sprawach szczegółowych zaproponowaliśmy zmiany. Ta ustawa będzie miększa niż ta, która miała być przedtem, ale to będzie jednak ta zmiana, o którą nam chodzi - wyjaśnił prezes Prawa i Sprawiedliwości. Drugą kwestią jest zdaniem Jarosława Kaczyńskiego właściwe modus operandi partii rządzącej. Pewne elementy konkurencji są nieuniknione, niechęci, sympatie - są w każdej rodzinie i nie ma sensu sądzić, że jest inaczej także w naszym rządzie. To nie może mieć jednak żadnego wpływu na to, że pewne przedsięwzięcia muszą być prowadzone z energią, bez zbędnych opóźnień. Trzeba bardzo strzec się przed wpływami lobbystycznymi. Jeśli ktoś sądził, że lobbyści zrezygnowali, bo zmieniła się władza - to jest w sferze wielkiego niezrozumienia. Postawiliśmy temu bardzo mocną tamę - podkreślił gość Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej".
Źródło: niezalezna.pl