Niezależnie od tego, czy spektakularne morderstwo w Gdańsku było dziełem człowieka chorego psychicznie czy egzekucją mafijnych porachunków, czy ktoś mordercą sterował czy nie, straż miejska nie gasiła później wodą zniczy, nie było też sikania na znicze ku uciesze celebrytów ani pikiet pod hasłem „zimny budyń”. https://jozefdarski.pl/13523-dwa-scenariusze
https://stowarzyszenierkw.org/
TV Republika - DR JERZY TARGALSKI "GEOPOLITYCZNY TYGIEL" (ODC. 86) - W INTERESIE POLSKI LEŻY UPADEK ROSJI