Przejdź do treści

Ostatni człowiek, który strzelał w Poznaniu do komunistów


W Czerwcu 1956 r. został dwa razy ranny, a ubecy zastrzelili dwóch jego młodych amunicyjnych. Jerzy Grabus jest ostatnim żyjącym uczestnikiem Czerwca, który walczył z bronią w ręku. Strzelać umiał dobrze, bo nauczył się w podziemiu antykomunistycznym. Dziś działa w Poznańskim Klubie "Gazety Polskiej", Antoni Macierewicz awansował go do stopnia majora. Jerzy Grabus był gościem Piotra Lisiewicza w „Wywiadzie z chuliganem” w Telewizji Republika.

W programie Jerzy Grabus opowiedział o tym, jak biła się z ubekami „eka z Jeżyc”, grupa rozrywkowej młodzieży z dzielnicy pod dowództwem jasnowłosego „Diabła”. Była też mowa o szczegółach zdobycia więzienia na Młyńskiej i bitwy na ulicy Kochanowskiego. Według Jerzego Grabusa liczba ofiar, które komuniści zabili w nierównej walce jest o wiele wyższa od tej podawanej oficjalnie. 

Grabus mówił także o działalności jego grupy w antykomunistycznym podziemiu, za którą to działalność dostał dwa wyroki. Młodzież ta zajmowała się m. in. zdobywaniem broni dla oddziałów w lasach. Ostrzelała też z wiatrówek zebranie PZPR na Uniwersytecie Poznańskim, budzą panikę komunistycznych profesorów. Wspominał też o tym, jak władze Poznania bagatelizują pamięć o Czerwcu 1956.

„Wywiad z chuliganem”, którego premiery wracają po wakacyjnej przerwie, jest koprodukcją Radia Poznań i Telewizji Republika. W radiu słuchać można go w soboty o 16.00. Telewizyjna premiera w każda niedzielę o 22.30 w Telewizji Republika.