Dzisiejszy audiofelieton należałoby otworzyć, wyświechtanym na wszystkie strony powiedzeniem głoszącym, że: „Rosja nigdy nie jest ani tak silna, ani tak słaba jaką się wydaje”. Zdanie owo jest przywoływane zawsze wtedy, kiedy tylko jakieś „gadające głowy” omawiają kryzys związany z Moskwą – czyli, tak faktycznie – kilka razy w roku i od wielu dekad. Dlaczego? Ano dlatego, że albo tam kogoś zamordują z zimną krwią, strzelając mu w tył głowy, mogą też wypchnąć z okna wieżowca, a czasami otrują lub przejadą samochodem, ewentualnie – jak to drzewiej bywało – rozłupią czaszkę czekanem, gdzieś, hen daleko, na innym kontynencie. Nikt chyba nie wie, kto jest autorem przywołanej powyżej tezy, bowiem przypisuje się ją Karolowi Maurycemu de Talleyrandowi, Klemensowi von Metternichowi, Ottonowi von Bismarckowi, Józefowi Piłsudskiemu i Winstonowi Churchillowi. Jaka więc faktycznie Rosja jest? Ja nie mam bladego pojęcia, ale osobiście pocieszam się tym, że nawet jej prezydent – Władimir Putin – też nie ma większej wiedzy o stanie, w jakim znajduje się jego państwo. Dzięki temu, że „cara XXI wieku” otacza koteria kłamców, bandytów, złodziei i partyjno-resortowych tumanów, ponad rok temu podjął on decyzję o ataku na wielokrotnie słabszego – przynajmniej teoretycznie – sąsiada. Efekt jest taki, że po 370 dniach wojny rosyjsko-ukraińskiej agresor stracił najprawdopodobniej ponad 150 tys. żołnierzy, niemalże 3,5 tys. czołgów oraz prawie 6,7 tys. bojowych wozów piechoty i transporterów opancerzonych. Smaczku wszystkiemu dodaje fakt, że rosyjska obrona przeciwlotnicza niszczyła własne maszyny wykonujące zadania bojowe, bowiem w powszechnie panującym tam „bardaku” nikt nie był w stanie odróżnić statków powietrznych swoich od obcych. Oto Związek Radz… Rosja właśnie… Zapraszam Państwa do wysłuchania mojej gawędy… _________ Czytaj » https://www.GPCodziennie.pl Prenumeruj » https://prenumerata.swsmedia.pl
