2023-10-05 – „Quod erat demonstrandum” – Głos Wodza
Osiemnaście miesięcy temu, wczesną wiosną roku 2022, cała Polska wstrzymała oddech i dopingowała wojska ukraińskie walczące z rosyjskim najeźdźcą. Aby oddać klimat tamtego czasu, pozwolę sobie przypomnieć moim wspaniałym Słuchaczom choćby ważną sprawę rozszyfrowywania znaczenia liter, malowanych na pancerzach rosyjskich wozów bojowych. Do dziś wszyscy kojarzymy znaki naniesione białą farbą i rozpamiętujemy informację prasową donoszącą, że „Z” oznacza wojska atakujące z terenu Rosji, „Z” w kwadracie to oddziały rosyjskie nacierające z Krymu, „O” – wojsko białoruskie, „V” – desant morski, „X” – siły z Czeczenii i „A” – Specnaz. Wspominamy też grafiki, wierszyki czy piosenki o przeciwpancernych pociskach kierowanych „Javelin”, które skutecznie niszczyły czołgi najeźdźcy, oraz kapitalną, rytmiczną nutę opiewającą wspaniałość, jakim jest turecki bezzałogowy rozpoznawczo-bojowy aparat latający, „Bayraktar”.
Dziś euforia – co naturalne – znacznie opadła. Trudy życia codziennego, oswojenie z działaniami zbrojnymi trwającymi za naszą wschodnią granicą, czy pęczniejący problem z czarnoskórymi przybyszami szturmującymi nieustannie granice Starego Kontynentu spowodowały, że nasze świetne społeczeństwo nieco zobojętniało na otrzymywane z zewnątrz bodźce. Jednak, bez względu na wystawiane nam subiektywne noty, po raz kolejny uwodniliśmy, że jesteśmy narodem wspaniałym. Musimy także uświadomić sobie, że docierające do naszych uszu i oczu – wskazujące polskie niedoskonałości – wzmożone komunikaty prasy lewicowo-liberalnej, musiały zwiększyć swoje natężenie. Dlaczego? Ano dlatego, że ich dotychczasowe tezy – sączone przez ostatnie trzy dekady – poszły w rozsypkę. Łacińska sentencja „quod erat demonstrandum” powinna znaleźć się na końcu każdego wywodu, popierającego założenie, że Polacy są nacją wyjątkową.
Zapraszam Państwa do wysłuchania mojej gawędy…