Przejdź do treści

To się dzieje naprawdę... "Rozprawa za Baumana" ZOBACZ - POMYŚL


Jestem z nich dumny - mówi o wrocławskich kibicach oskarżonych o zakłócenie wykładu byłego żołnierza Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego Zygmunta Baumana, ks. Jacek Wąsowicz.

Podczas rozprawy w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu przesłuchano trzech kolejnych świadków. Rzecznik Uniwersytetu Wrocławskiego dr Jacek Przygodzki opowiadając o proteście kibiców 22 czerwca 2013 r. nawiązał do „wydarzeń radomskich”. Nie chodziło mu jednak o strajk radomskich robotników z 1976 r brutalnie spacyfikowany przez ZOMO. Mianem „wydarzeń radomskich” określił on protesty przeciwko wykładom A. Michnika i M. Środy, jakie odbyły się w zeszłym roku w Radomiu i w Warszawie. Obserwatorem procesu jest Kornel Morawiecki, legendarny przywódca Solidarności Walczącej. Od początku sprawie przygląda się ks. Jacek Wąsowicz, historyk i opiekun duszpasterski środowisk kibicowskich. Ten proces to skandal. Kibice zachowali się tak jak trzeba. Byłem z nich dumny, kiedy podczas pierwszej rozprawy tłumaczyli dlaczego to zrobili, powołując się często na honor swoich dziadków, którzy walczyli w różnych formacjach niepodległościowych – mówi ks. Wąsowicz.
O Zygmuncie Baumanie znów zrobiło się głośno po tym, gdy został oskarżony o plagiat. Angielski naukowiec zarzucił Baumanowi, że w książce pt. „Does the Richness of the Few Benefit Us All?” z 2013 roku zaprezentował teorie i stwierdzenia powszechnie dostępne na łamach Wikipedii oraz innych serwisach internetowych, bez powołania się na źródła. Ponadto naukowiec zarzuca też Baumanowi, że powiela błędy pojawiające się w źródłach oraz przytacza jedynie te argumenty, które stanowią potwierdzenie dla własnych tez. Z dokumentów IPN wynika, że major Zygmunt Bauman nie tylko szkolił żołnierzy Korpusu BezpieczeństwaWewnętrznego, ale i osobiście dowodził oddziałem, który wyłapywał Żołnierzy Wyklętych. Było to za rządów Bolesława Bieruta, z którego córką – swoją partnerką – mieszka dziś w angielskim Leeds.