Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg powołując się na opinię stwierdził, że nie doszło do wybuchy na pokładzie tupolewa.
Według niego, biegli z CLK KGP dokonali analizy fizyko-chemicznej oraz wydali opinię uzupełniającą badając zarówno próbki pobrane z pokładu samolotu, pnia brzozy oraz wbitych weń fragmentów metalu, jak i z ciał ofiar oraz miejsca katastrofy smoleńskiej.