Ambasador Jerzy Bahr twierdzi, że nie wie, w jakiej roli na płycie lotniska Siewiernyj w czasie katastrofy smoleńskiej był obecny były szpieg wywiadu PRL Tomasz Turowski. –To musimy wyjaśnić w śledztwie – stwierdził dyplomata.
Bahr, który był ambasadorem RP w Moskwie w czasie, gdy miała miejsce katastrofa smoleńska, był zdumiony pytaniami o rolę Turowskiego na płycie lotniska Siewiernyj 10 kwietnia 2010 roku. – Skąd mam wiedzieć? To musimy wyjaśnić w śledztwie – stwierdził. Powtórzył to stwierdzenie, gdy „Codzienna” dopytywała go, czy w takim razie Turowski znalazł się tam w nieoficjalnej roli.