Ikona dziennikarstwa PRL Irena Dziedzic nie jest kłamcą lustracyjnym - uznał Sąd Apelacyjny w Warszawie. Nowe dotyczącej jej dokumenty odnalezione przez IPN uznał za nieistotne dla sprawy. Decyzja sądu była niejednomyślna; zdanie odrębne złożył przewodniczący składu sędziowskiego Adam Wrzosek.