Przejdź do treści

Walka z "faszyzmem" trwa...


Policja zatrzymała demonstrujących przeciwko zaproszeniu do Wrocławia na debatę Zygmunta Baumana. Kilkanaście osób zjawiło się przed gmachem Wrocławskiego Teatru Współczesnego, by wyrazić swą niezgodę na afirmowanie stalinowskiego zbrodniarza. Demonstrujący przynieśli ze sobą portrety Żołnierzy Wyklętych. Stali w spokoju i ciszy. Dla policji okazało się to jednak... niedopuszczalne!!!

Z relacji świadków, z którymi rozmawiał portal niezalezna.pl - najpierw rozdzielono demonstrujących i pod zarzutem udziału w nielegalnym zgromadzeniu, policjanci kazali im wejść do radiowozów i wywieźli na komendę. O zatrzymanych mówiła jedna z uczestniczek demonstracji.
- Przyszliśmy zademonstrować, bo czujemy powinność niesienia pamięci o Żołnierzach Wyklętych, a jednocześnie wskazywania palcem ich oprawców - powiedziała portalowi niezalezna.pl wrocławianka Ilona Gosiewska. Dodaje, że nie udało się jej dostać na samą debatę. Organizatorzy wpuszczali tylko te osoby, które zapisywały się wcześniej podając dane osobowe, w tym adres zamieszkania.

Wraz z demonstrantami trzymającymi plakaty Żołnierzy Wyklętych zatrzymano też drugą demonstrującą grupę. Działaczy Młodzieży Wszechpolskiej. Mimo iż stali oni w znacznym oddaleniu od innych protestujących przeciwko debacie z udziałem stalinisty Baumana, wszystkich policja potraktowała jako uczestników tego samego "nielegalnego zgromadzenia".

Film: Major Bauman we Wrocławiu - 22 osoby zatrzymane opublikował Kacper Gizbo