Piotr Walentynowicz: moja śp. Babcia Anna Walentynowicz nie była przyjaciółką Henryki Krzywonos, nie łączyły ich też bliższe relacje. Faktyczną rolę mojej Babci w walce z komunizmem opisali dokładnie historycy. Tym bardziej dziwią kłamstwa powielane co jakiś czas w mediach przez Henrykę Krzywonos.
Niedawno w tygodniku „Wprost” ukazała się rozmowa z Henryką Krzywonos, która po raz kolejny wypowiada się na temat śp. Anny Walentynowicz. Czytając ten wywiad, można odnieść błędne wrażenie, że moją Babcię i panią Krzywonos łączyły jakieś bliższe relacje, więzi i wspólne działania. Nic takiego nie miało miejsca. Przypominam również, że z relacji zarówno Babci, jak i żyjących jeszcze świadków wynika, że kobietami, które zawracały i namawiały stoczniowców do kontynuacji strajku, były panie: Ewa Osowska, Alina Pieńkowska oraz Anna Walentynowicz. Henryki Krzywonos w tej grupie nie było. Bardzo niepokoi ta żonglerka ikonami Solidarności, gdyż może świadczyć o kolejnej próbie manipulacji polską historią. Pani Krzywonos nie jest jedyną żyjącą kobietą, która wówczas znajdowała się w Prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej. Mamy również panią Joannę Gwiazdę, która po powstaniu Solidarności zasiadała w prezydium i była jego rzecznikiem prasowym. Nie rozumiem więc, dlaczego pani Krzywonos jest traktowana jako jedyne źródło informacji, a nie sięga się do relacji świadków historii. Oczywiście nie zamierzam kwestionować udziału w sierpniowych strajkach pana Bogdana Borusewicza, który w oczach Pani Krzywonos jest jedynym bohaterem ówczesnych wydarzeń. Należy jednak pamiętać także to, że pan Borusewicz samowolnie usunął z listy postulatów strajkujących zapis o wolnych wyborach, tym samym podporządkowując Solidarność kierowniczej roli PZPR w państwie i sojuszom międzynarodowym. Rozumiem, że bardzo trudno zorientować się w natłoku tak wielu sprzecznych czy też rozbieżnych informacji. Zwłaszcza młodym ludziom, którzy urodzili się po 1980 r. oraz tym, którzy nie byli naocznymi świadkami tamtych wydarzeń. Jednak każdy może wyrobić sobie pogląd chociażby poprzez analizę postawy „bohaterów” strajku w stosunku do „kolebki Solidarności”, czyli Stoczni Gdańskiej. Wystarczy sprawdzić w ogólnodostępnych publikacjach, jak bohaterowie Solidarności, m.in. Joanna i Andrzej Gwiazdowie, Anna Walentynowicz, Krzysztof Wyszkowski, Lech Kaczyński, zachowali się wobec działań panów: Leszka Balcerowicza, Andrzeja Olechowskiego oraz Janusza Lewandowskiego, którzy doprowadzili do obecnego stanu Stoczni Gdańskiej, będącej cały czas w stanie upadłości. Szersze materiały dotyczące poruszonych kwestii można odszukać na stronie www.stoczniagdańska.info Mając na uwadze prawdę historyczną, jeszcze raz bardzo proszę w imieniu swoim oraz całej naszej rodziny, by nie zakłamywać biografii śp. Anny „Solidarność”, jak nazwał Babcię w swojej książce dr hab. Sławomir Cenckiewicz.
Filmy:
1. Anna Walentynowicz m.in. o Henryce Krzywonos
2. Fragment Program "Pod prąd" Lata 2006/2007 (odc. 43) -- Zenon Kwoka -- działacz podziemnej Gdańskiej Solidarności, przyjaciel zamordowanego w 1983 r. Jana Samsonowicza, działacza „Solidarności" o Henryce Krzywonos.