Szanowny Panie,
z najwyższym szacunkiem przeczytałem Pana list. Rozumiem, że Pan nie wiedział o tym, że odmawiając emisji to władze telewizji zmusiły PiS do podpisania spotu przy pomocy sformułowania "materiał wyborczy"...
Ponieważ przyjmuję Pana oburzenie, jako szczery odruch podyktowany wyłącznie szlachetnymi intencjami uprzejmie proszę, by odniósł się Pan do zachowania Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego z 17 kwietnia 2010 roku. Proszę uważnie obejrzeć te dwa krótkie filmy i proszę odpowiedzieć, jak Pan rozumie i czym tłumaczy takie właśnie zachowanie politycznych przyjaciół Pana śp. syna. Będę wdzięczny, bo ja już od prawie czterech lat nie potrafię znaleźć jakiejkolwiek odpowiedzi satysfakcjonującej zwyczajną ludzką wrażliwość.
Z poważaniem
Jacek Sobala
Redaktor Naczelny
vod.gazetapolska.pl
