Przejdź do treści

Wałęsa wygwizdany w Berlinie


Lech Wałęsa, po odebraniu przyznanej mu przez wschodnioniemieckie media nagrody Złotej Kury, został wygwizdany przed budynkiem przy Potsdamer Platz przez dużą grupę polskich obywateli mieszkających w Berlinie.
Demonstrację zorganizowali członkowie klubów „Gazety Polskiej" w Berlinie-Brandenburgu i w Hamburgu. W rozmowie z „Codzienną" jeden z organizatorów demonstracji Janusz Nowak stwierdził, że część tutejszej Polonii zdecydowała się na taką właśnie akcję, ponieważ tylko w ten sposób można dotrzeć do niemieckiej i międzynarodowej opinii publicznej. Dodał, że członkowie klubów „GP" w Niemczech zamierzają odpowiednio witać wszystkich tych, którzy zapomnieli, o co walczyła Solidarność i dlaczego dziesiątki tysięcy Polaków po 1980 r. zostały zmuszone do wyjazdu z ojczyzny.

Zarówno Nowak, jak i inny uczestnik demonstracji Józef Galiński zwrócili uwagę na różnicę w traktowaniu demonstrantów przez policję niemiecką i polską. Policjanci berlińscy byli bardzo mili, uczynni i z uśmiechem wyjaśniali uczestnikom protestu, jakie mają prawa, a czego im robić nie wolno. – Wszystko nam wytłumaczyli i byli na miejscu nie po to, aby nas pałować czy przeganiać, ale aby nam pomagać – powiedział Galiński.