Przejdź do treści

Posłanka PO uważa, że w Polsce zarabia się tak, jak na Zachodzie...


Redakcja vod: a'propos filmu, to po tym co powiedziała my też nie widzimy w sejmie i generalnie w polskiej polityce pani posłanki Fabisiak. Prezydent Komorowski też opowiada o tym, że Polska właśnie przeżywa "Złoty okres", najwspanialszy w dziejach... Czyli te setki tysięcy Polaków, którzy wyjechali zwyczajnie oślepił blask tego złota:)

Info za Fakt.pl:
"Posłanka PO: W Polsce zarabia się jak na Zachodzie"
"Tylko w ciągu ostat­nich czte­rech lat do Wlk. Bry­ta­nii wy­je­cha­ło na stałe 150 tys. Po­la­ków. Jak pod­kre­śla­ją, praca na Wy­spach daje im znacz­nie wyż­sze za­rob­ki, a co za tym idzie – lep­sze życie. Po­słan­ka Plat­for­my Oby­wa­tel­skiej Jo­an­na Fa­bi­siak (65 l.) prze­ko­nu­je jed­nak, że... mię­dzy Pol­ską a Za­cho­dem w za­rob­kach nie ma więk­szych róż­nic! – Są na bar­dzo po­dob­nym po­zio­mie. To jest pewna magia: że tam jest ina­czej, że tam jest le­piej – prze­ko­nu­je. Czy ona w ogóle wie, o czym mówi?! Spraw­dzi­li­śmy, jaka jest praw­da.

Pro­ble­mu nie do­strze­ga jed­nak po­słan­ka PO Jo­an­na Fa­bi­siak. Zga­dza się co praw­da z tym, że głów­ną przy­czy­ną emi­gra­cji była od po­cząt­ku sy­tu­acja eko­no­micz­na, ale twier­dzi, że do wy­jaz­dów ro­da­ków skła­niał nie brak pracy, ale ni­skie płace. I że teraz nie sta­no­wi to już pro­ble­mu, bo w Pol­sce za­ra­bia się po­dob­nie jak na Za­cho­dzie! – W bu­dow­nic­twie pen­sje i w Pol­sce, i w An­glii są już po­rów­ny­wal­ne. A sprzą­ta­jąc w Lon­dy­nie, nie za­ra­bia się już tak do­brze – wy­li­cza ra­do­śnie po­słan­ka.
Dane, do któ­rych do­tar­li­śmy, po­ka­zu­ją zu­peł­nie inny obraz pol­skiej rze­czy­wi­sto­ści. Jed­no­znacz­nie wy­ni­ka z nich, że płace w Pol­sce nie do­rów­nu­ją za­rob­kom w Wlk. Bry­ta­nii, a do­go­nią te za­chod­nie naj­szyb­ciej za... kil­ka­dzie­siąt lat! Szko­da tylko, że po­li­ty­cy, któ­rzy o życiu Po­la­ków de­cy­du­ją, żyją w takim ode­rwa­niu od rze­czy­wi­sto­ści. I kom­plet­nie nie ro­zu­mie­ją pro­ble­mów zwy­kłych Po­la­ków, któ­rzy muszą utrzy­mać ro­dzi­ny nie­raz za 1750 zł brut­to – bo tyle wy­no­si pen­sja mi­ni­mal­na. Ale cóż się dzi­wić, skoro na ich konto wpły­wa co mie­siąc ponad sie­dem razy tyle..."