Telewizja Republika - HEJKE, KANIA, JABŁOŃSKI - W PUNKT - 30.05.2016
INFO ZA NIEZALEZNA.PL
Dość insynuacji i kłamstw! Pozywamy kierownictwo Sądu Okręgowego w Warszawie
„Gazeta Polska Codziennie” wytacza proces prezes i wiceprezesom Sądu Okręgowego w Warszawie. To reakcja na opublikowany w internecie list do ministra Zbigniewa Ziobry, podpisany przez kierownictwo wspomnianej instytucji, a dotyczący jednego z artykułów opublikowanych w „GPC”.
W sieci pojawił się list podpisany przez prezes Sądu Okręgowego w Warszawie oraz jej zastępców: Małgorzatę Kluziak, Martę Dudziuk, Agnieszkę Grzybczak-Stachyrę, Ewę Malinowską, Beatę Njjar i Małgorzatę Sławińską. List zaadresowano do ministra Zbigniewa Ziobry. Jego autorki oskarżają „Gazetę Polską Codziennie” o śmierć Czesława Sterkowicza, ojca sędziego Andrzeja Sterkowicza. Miał umrzeć na zawał rzekomo po przeczytaniu artykułu na temat swój oraz swojego syna. Chodzi o ten tekst Macieja Marosza: Sędzia resortowego pochodzenia.
Tymczasem fakt rejestracji Czesława Sterkowicza jako tajnego współpracownika komunistycznej bezpieki funkcjonował w obiegu publicznym od początku lat 90. Jego nazwisko znalazło się w 1992 r. na liście Antoniego Macierewicza w związku z wykonaniem uchwały lustracyjnej. Lista została później opublikowana przez „Gazetę Polską”, a także w innych mediach.
Po tym, jak opublikowano list, redakcja „GPC” postanowiła wytoczyć proces kierownictwu warszawskiego sądu.
– To bezpodstawne insynuacje. Jedyną drogą jest droga sądowa. W najbliższym czasie złożymy prywatny akt oskarżenia przeciwko sędziom, którzy podpisali się pod haniebnym listem. Niech udowodnią związek przyczynowo-skutkowy między naszym artykułem, a śmiercią pana Czesława Sterkowicza – mówi redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz.
– Nadal będziemy pisać o osobach zarejestrowanych jako tajni współpracownicy, którzy mieli istotny wpływ na życie w PRL i III RP – dodaje Dorota Kania.